Głośno ostatnio o Cambridge Analytica, wiele osób już wie o co chodzi, ale jeszcze nie wszyscy. Do ostatniego numeru Biznesu Lubuskiego miałam przyjemność przygotować tekst dotyczący tej sprawy. Ilość znaków w tekście drukowanym jest jednak ograniczona i nie wszystko o czym chciałam wspomnieć, udało mi się w nim zawrzeć. Stąd pomysł aby suplement do publikacji zamieścić tutaj. Suplement, czyli jak sprawdzić, co udostępniliśmy aplikacjom na facebook’u.

Co udostępniliśmy aplikacjom na Facebook’u?

Podkusiło mnie i sprawdziłam, jakim aplikacjom udostępniłam swoje dane. Nie jest to trudne, wystarczy wejść w ustawienia. Poniżej klika screenów – dane osobowe znajomych wypixelowane, w końcu RODO nadchodzi…

Widoczne są tu zarówno aktywne aplikacje, jak też te wygasłe lub usunięte. Klikając w aktywną lub wygasłą aplikację można sprawdzić, jakie dane jej udostępniliśmy. Wystarczy „odkliknąć” pola, aby dostęp do określonego rodzaju danych został ograniczony. Nie można ograniczyć tylko dostępu do danych podstawowych dla danej aplikacji.

Podczas przeglądania zastanowiło mnie, dlaczego niektóre programy pobierają tak szeroki zakres danych, kiedy do podstawowego działania nie są im one potrzebne. Przykład poniżej. Screen z informacji o aplikacji DKMS – pobierana lista znajomych. Po co? Po chwili zastanowienia wydaje mi się, że wiem – po to aby promować aplikację i sam DKMS wśród moich znajomych. Niby logiczne. Tylko po aferze z Zuckerbergiem w roli głównej nie jestem już tego taka pewna. Więc zadałam sobie pytanie, które polecam każdemu: czy naprawdę tak bardzo jej potrzebuję? Jeśli nie, warto cofnąć dostępy, a potem ją/je usunąć.

Jeśli jakaś aplikacja została usunięta wcześniej, też możesz spróbować sprawdzić, jakie dane pobierała o tobie w czasie, kiedy miała dostęp do danych.

Kliknęłam we wskazany link. Twórca aplikacji jest zarejestrowany w UE. Znalazłam opis wykorzystania danych i kontakt mailowy. Mogę wysłać prośbę o usunięcie moich danych. Chyba poczekam do 25 maja. A Ty, co zrobisz?